Kalendarium

30.01-02.02.2024 · RemaDays, Nadarzyn

19-22.03.2024 · Fespa, Amsterdam

19-21.03.2024 · LogiMat, Stuttgart

28.05-07.06.2024 · drupa, Düsseldorf

03-05.09.2024 · Warsaw Print Tech Expo, Nadarzyn

Druk cyfrowy i potęga offsetu

Data publikacji: wrzesień 2011

 

Około 1800 specjalistów z branży poligraficznej wzięło udział w wydarzeniu Océ Production Printing Summit 2011, które odbyło się na początku czerwca w miejscowości Poing niedaleko Monachium, w Océ Leadership Technology Hub. Głównym tematem imprezy pod nieco dziwnie brzmiącym hasłem „Druk cyfrowy uderza w siłę offsetu” była najnowsza generacja cyfrowych systemów produkcyjnych do druku inkjetowego.

 
Tekst: Michael Seidl
 
Rokus van Iperen, prezes Océ, Gerd Finkbeiner, prezes zarządu firmy manroland oraz Sebastian Landesberger, Executive Vice President Océ Production Printing przedstawili w swoich prezentacjach ich własną wizję harmonijnego spotkania dwóch światów – druku cyfrowego i offsetowego.

Sformułowanie użyte w nazwie konferencji wydaje się zupełnie nie pasować do kontekstu, przywodząc na myśl raczej uderzenie meteorytu w Ziemię niż…no właśnie, co takiego właściwie oznacza to hasło? O jakie „uderzenie” tutaj chodzi? Można by przecież użyć innego określenia – bardziej wyszukanego i „lżejszego”. To spotkanie – spotkanie, podczas którego… które jest jak randka. Nawet w branży tak bardzo związanej z technologią da się przecież operować mniej toporną nomenklaturą, jak chociażby „Spotkanie druku cyfrowego i siły offsetu”. Spotkanie kojarzy się ze współpracą, a to już określenie bliższe charakterowi relacji pomiędzy dwoma partnerami, którzy wystąpili wspólnie w Poing – Océ i manrolandem.

Rokus van Iperen, prezes Océ, Gerd Finkbeiner, prezes zarządu firmy manroland oraz Sebastian Landesberger, Executive Vice President Océ Production Printing przedstawili w swoich prezentacjach ich własną wizję harmonijnego spotkania dwóch światów – druku cyfrowego i offsetowego. Wykładom towarzyszyła prezentacja rozwiązań dla druku transakcyjnego, TransPromo, reklamy bezpośredniej oraz produktów z zabezpieczeniami, którą zorganizowano na powierzchni ponad 6 tys. m2 we współpracy z firmami Horizon i Hunkeler. Océ pokazało dwa urządzenia: JetStream 1400 i 3000, które dzięki nowym głowicom drukującym są o jedną trzecia szybsze niż starsze modele.

Rokus van Iperen po raz kolejny naświetlił podstawy współpracy z manrolandem w przemyśle graficznym. Jego zdaniem partnerstwo jest dla obu firm dużą szansą na spenetrowanie nowych rynków, do których oba koncerny nie miały wcześniej dostępu. Podobną argumentację można było usłyszeć w przemówieniu Gerda Finkbeinera, który – jak chyba nigdy wcześniej – stał murem za wizją świetlanej przyszłości druku. Rokus van Iperen – pomimo rosnącego rynku urządzeń mobilnych – dostrzega szansę rozwoju poligrafii, zwłaszcza – co zrozumiałe w jego przypadku – dla druku cyfrowego. Stanowisko van Iperena potwierdziły dane zaprezentowane przez Sebastiana Landesbergera, które pokazują wyraźny wzrost rynku druku, co dobrze wróży także sektorowi graficznemu. Z niecierpliwością czekamy zatem na to, co Océ i manroland pokażą podczas przyszłorocznej drupy i jakie odniosą korzyści.

Sytuacja zyskała zupełnie nową dynamikę po tym, jak Canon przejął Océ. Według Rokusa van Iperena jest to kolejna szansa na rozwój. Canon zajmuje bowiem 33. miejsce na liście najbardziej znanych marek świata i nie bez powodu zainwestował w ekspertyzę holenderskiego przedsiębiorstwa.

W niedalekiej przyszłości Océ ma zajmować się rozwojem rozwiązań produkcyjnych, podczas gdy Canon zatroszczy się o produkty konsumenckie. W sektorze druku wielkoformatowego obie firmy będą pracowały wspólnie. Canon i Océ dysponują razem niezwykle szerokim portfolio urządzeń, oprogramowania i rozwiązań z zakresu Document Processing Management. „Innowacja to serce i dusza Océ”, stwierdził Rokus van Iperen. „Dzięki powziętym decyzjom możemy pracować nad stworzeniem kolejnych innowacji”. To stwierdzenie pasuje do odpowiedzi, jakiej udzielił dziennikarzowi „The Financial Times” CEO Canona, Fujio Mitarai. Spytany, co stanie się z Océ za pięć lat, powiedział: „Będzie jeszcze większe, silniejsze i znaczące”.

 
Cyfrowy wzrost

Druk transakcyjny, mailing bezpośredni, książki, instrukcje obsługi i drukowane cyfrowo gazety oraz czasopisma to klasyczne segmenty, w których Océ czuje się jak ryba w wodzie. Jak twierdzi Sebastian Landesberger, we wszystkich tych sektorach zauważalny jest wzrost. W druku transakcyjnym widać przede wszystkim przejście z produkcji monochromatycznej do kolorowej. Oczekuje się, że rynek urządzeń drukujących w kolorze wzrośnie do 2014 roku o 32 proc. Siłą napędową zmian w sektorze graficznym są w pierwszej linii niskie nakłady, krótki czas realizacji oraz personalizacja. W ślad za tymi trendami Océ ukierunkowało swoje portfolio, w ciągu niespełna trzech lat osiągając 30 proc. udziałów w rynku kolorowego druku inkjetowego. Liczba 167 sprzedanych urządzeń (dane z maja 2011 roku) jest tego dowodem.

„Łańcuch produkcyjny w konwencjonalnym druku przechodzi obecnie gruntowną przemianę, chociażby dlatego, że coraz popularniejsze stają się produkty hybrydowe. Nasza technologia druku inkjetowego pokazuje dobitnie, że możliwe jest połączenie najwyższej jakości i unikatowości urządzeń”, tłumaczy Sebastian Landesberger. Oczywiście Océ rozwija też inne segmenty swojej działalności, jak druk szerokoformatowy (druk dokumentacji technicznej), druk wielkoformatowy (reklama wewnętrzna i outdoor) oraz usługi (zarządzanie dokumentami).

 

Spotkanie: cyfra i offset

Gerd Finkbeiner zdecydowanym tonem mówił o sile tkwiącej w druku: „Przyszłość druku nie podlega dyskusji. Z całą pewnością nic mu nie zagraża”. Jednocześnie prezes zarządu firmy manroland podkreślił, że koniecznością jest dopasowanie się do sytuacji. Wymagania stawiane przez rynek dotyczą przede wszystkim szybszej produkcji i niższych kosztów. Produkty poligraficzne muszą się wyróżniać, muszą być inne tak, aby przyciągały uwagę konsumenta. Istotne są działania mające na celu zwiększenie prędkości urządzeń, większą automatyzację systemów oraz usprawnienie obróbki końcowej i uszlachetniania w trybie in-line.

Posiadanie silnego wsparcia jest koniecznym warunkiem rozwoju. Océ i manroland wydają się tworzyć dobraną parę. „Pokażemy, jak maszyny inkjetowe mogą uzupełnić przemysłowy druk offsetowy”, zapowiada Gerd Finkbeiner. „Jesteśmy świadomi naszej przewodniej roli i razem z Océ dążymy do zrealizowania ambitnych celów. Chcemy mieć udział w sukcesie naszych klientów, oferując im przyszłościowe rozwiązania”.

 
 
 
« poprzedni   |   następny » « wróć

Komentarz miesiąca

W trybie kryzysowym...

Drodzy Czytelnicy... Czy coś zauważyliście? Tak, przechodzimy od jednego kryzysu do kolejnego... dwa lata temu covid miał Świat całkowicie pod kontrolą, teraz tematem numer jeden jest inwazja wojsk rosyjskich na Ukrainę. Głęboko nieludzki akt próby przejęcia władzy, którego konsekwencje Europa odczuwać będzie przez bardzo długi czas. Stawiane są znów stare mury... a do tego znowu stare lęki. I jak to często bywa, ludność cywilna cierpi… na Ukrainie z powodu skutków ataków, a w Rosji z powodu sankcji. Ubogich zawsze dosięga najbardziej... I niestety, jak widzieliśmy, może się to zdarzyć bardzo szybko.

Reklama

Ankieta

Czy wojna na Ukrainie ma wpływ na działalność Twojej firmy?

Tak, ma zdecydowany wpływ
Tak, ma umiarkowany wpływ
Trudno stwierdzić
Nie, nie ma wpływu

Ogłoszenia

Stanowisko:
Region:
zobaczy wszystkie oferty