Kalendarium

30.01-02.02.2024 · RemaDays, Nadarzyn

19-22.03.2024 · Fespa, Amsterdam

19-21.03.2024 · LogiMat, Stuttgart

28.05-07.06.2024 · drupa, Düsseldorf

03-05.09.2024 · Warsaw Print Tech Expo, Nadarzyn

Chiny w natarciu. CtP na drupie 2012.

Data publikacji: listopad 2012

To, że CtP nie znajduje się już w centrum zainteresowania, nikogo nie dziwi, wszak od pojawienia się tej przełomowej technologii cyfrowego naświetlania płyt drukowych minęło już dwanaście lat. Ponieważ jednak ciągle jeszcze formy są w poligrafii tak samo niezbędne jak sam druk, warto przyjrzeć się temu, co dzieje się na rynku CtP. Nie ma ku temu lepszej okazji niż targi drupa. Tegoroczna edycja była dla nas źródłem kilku zdumiewających odkryć.

 

 
Tekst: Michael Mittelhaus
 
Wspólne rozwiązanie firm Lüscher i Heidelberg – tutaj na stoisku Lüscher jako model Xpose! Xdrum. Urządzenie to jest przykładem rosnącej popularności technologii UV CtP.

Wydaje się, że wśród płyt drukowych nie pojawiają się już zbyt często nowe produkty, co dało się zauważyć także na tegorocznej drupie. Targi upłynęły pod znakiem nie tyle nowości, co właściwie ulepszeń technicznych, do których można zaliczyć płyty termiczne przeznaczone specjalnie do druku wysokich nakładów, także za pomocą farb UV. Przykładem jest płyta termiczna HCR Universe, która pozwala na druk farbami UV i metalicznymi bez wypalania. Hiszpański producent tego rozwiązania – firma Ipagsa – zaprezentował ponadto nową generację płyt DOP pod nazwą Klasse NPN3 oraz płytę niskochemiczną Innova LCN, jak również szybką płytę termoczułą Arte SF25. Oferta Ipagsa jest teraz pełna, znajdują się w niej bowiem także płyty fioletowe. Z kolei firma Presstek pokazała płytę Pearl Dry Blue do większych nakładów (przeznaczoną właściwie do maszyn z technologią Direct Imaging), dzięki czemu poprawia swoją pozycję na rynku offsetu bezwodnego.

Rodzaje płyt, które nie wymagają wywoływania chemicznego – często zwane błędnie bezprocesowymi – rozwijają się w kierunku zdolności do druku wyższych nakładów, większej odporności na zarysowania i niższego zapotrzebowania na energię. Ulepszane są także takie produkty, jak płyty Kodak TNPP i PF-N (gazetowe, dostępne teraz także w Europie), Agfa Graphics :Azura TS i VCF czy Fujifilm Brillia HD Pro-T3. Zupełną nowością w ofercie Fujifilm jest termoczuła, wysokonakładowa płyta Brillia HD LH-PXE przeznaczona do nakładów na poziomie 0,5-1 mln. Można ją wywoływać za pomocą procesora ZAC, dla którego wsparcie stanowi XR-1200F – prośrodowiskowy reduktor odpadów i zużycia wody podczas obróbki płyt, pozwalający na zmniejszenie ilości odpadów o 80-90 proc.

Na drupie zostały zatem zaprezentowane niemal wyłącznie ulepszone wersje już funkcjonujących na rynku rozwiązań. Oprócz uzupełnienia istniejących serii płyt producenci przedstawili stosunkowo mało prawdziwych nowości. Scena należała za to do przedsiębiorstw z Chin, którym poświęcimy w tym artykule osobny akapit.

 
Zawrotną karierę na rynku CtP robi fioletowa naświetlarka bębnowa Nautilus w formacie 70 x 100. Maszyna jest dziełem amerykańskiej firmy ECMR.
Wśród urządzeń też się dzieje

Niewiele nowości pojawiło się też na rynku naświetlarek. Firma ECRM pokazała urządzenie pod nazwą Nautilus – naświetlarkę do płyt fioletowych w formacie 70 x 100. Instalując w maszynie wewnętrzny bęben, amerykański producent odchodzi od dotychczas stosowanego w swoich rozwiązaniach płaskiego łoża. Naświetlarka służy do produkcji form do druku wysokiej jakości akcydensów i zapewnia rozdzielczość 2540 dpi. Dzięki przepustowości wynoszącej maksymalnie osiemnaście płyt w ciągu godziny oraz ręcznemu, względnie półautomatycznemu sterowaniu naświetlarka Nautilus jest rozwiązaniem przeznaczonym dla małych, lokalnych drukarń z krajów rozwijających się (BRICS): Brazylii, Rosji, Indii, Chin i RPA.

Na zupełnie innym poziomie znajdują się natomiast naświetlarki gazetowe Agfa Graphics i Krause. Pierwszy z producentów zwiększył maksymalną wydajność swoich urządzeń z 300 do 350 płyt na godzinę. Taką właśnie przepustowością charakteryzuje się nowa wersja naświetlarki :Advantage N HS do produkcji wysokonakładowej. Model :Advantage N PL HS posiada ciekawe udogodnienie – system, który pozwala na ładowanie płyt bezpośrednio z palet. W podobne rozwiązanie wyposażona jest naświetlarka Krause LS Jet Multiformat, która naświetla w ciągu godziny do 300 płyt drukowych. Podobnie jak w przypadku Agfa Graphics, system ładowania płyt może przyjąć w sumie 6 tys. płyt z dwóch palet. Ładowanie płyt może się także odbywać bezpośrednio z kasety. Najszybszą naświetlarką na rynku pozostaje Vmax marki Dotline, która w ciągu godziny produkuje do 400 płyt. Urządzenie jest sprzedawane w Stanach Zjednoczonych przez firmę ECRM, a także w Chinach przez Huaguang.

 
Odpowiedź nadeszła

Znacznie szybsze głowice i ulepszona automatyka ładowania – to cechy nowych systemów VLF marki BasysPrint należącej do Xeikona. Od omówienia tych rozwiązań rozpoczynamy kolejny temat – UV-CtP. Od kiedy w 1997 roku firma BasysPrint wprowadziła na rynek naświetlarkę pracującą na konwencjonalnych płytach UV eksperci z branży poligraficznej wciąż zadają to samo pytanie: czy to produkt niszowy, który odejdzie w zapomnienie wraz z malejącymi cenami płyt CtP? Pierwszej, przeczącej, odpowiedzi udzieliła szwajcarska firma Lüscher AG, która w 2008 roku zaprezentowała naświetlarkę Xpose!, stając się tym samym drugim producentem tego typu rozwiązań i osiągając niemały sukces dzięki licznym instalacjom w dużych drukarniach zwojowych. Rosnąca popularność UV-CtP była impulsem dla firmy Agfa Graphics, która wypuściła płyty pozytywowe i negatywowe (seria Aluva). Nowa oferta szybko podbiła rynek prepress.  

Targi drupa 2012 przyniosły ostateczną odpowiedź na pytanie, jakie zrodziło się u zarania procesu naświetlania płyt konwencjonalnych metodą UV-CtP: nie jest to w żadnym wypadku produkt niszowy, któremu zagraża wyparcie z rynku. Niemały wpływ na definitywne rozwiązanie tej kwestii miała firma Heidelberg, która dołączyła do grona producentów rozwiązań UV-CtP, prezentując naświetlarkę Suprasetter 106 UV. Co ciekawe, urządzenie to powstało we współpracy z firmą Lüscher AG, która oferuje ten sam model pod nazwą Xpose! Xdrum. Naświetlarka naświetla w ciągu godziny do 25 płyt drukowych. Jest dostępna w wersji manualnej i półautomatycznej. Stworzyć nowy produkt wspólnymi siłami – zamiast na nowo wymyślać koło – to pomysł, który w czasach, gdy branża coraz bardziej się kurczy i trwa walka na marże, wydaje się szczególnie rozsądny. Najbardziej godne uwagi jest jednak to, dlaczego Heidelberg – jako największy na świecie producent maszyn drukujących – zdecydował się na ten krok. Firma dostrzegła bowiem na wielu rynkach wyraźne zapotrzebowanie na naświetlarki UV-CtP. Jak powiedział nam podczas targów Hartmut Wiese, product manager Heidelberga, inwestycja w tę technologię jest rentowna, ponieważ płacąc jednorazowo 20-25 proc. więcej za naświetlarkę, można rocznie zaoszczędzić 25-40 proc. na płytach.   

Istnieje również drugi filar popularności UV-CtP – aktywność chińskich producentów. W tym segmencie działa obecnie pięciu dostawców z Chin, którzy sprzedają swoje produkty także na rynkach lokalnych. Policzmy: spośród osiemnastu światowych producentów naświetlarek CtP (wliczając Chińczyków) aż ośmiu – a więc niemal połowa – oferuje też rozwiązania UV-CtP. Tegoroczna drupa potwierdziła, że UV-CtP jest obecnie jedną z trzech wiodących technologii naświetlania płyt drukowych (obok fioletowej i termicznej).

 
Firma Huaguang (należąca do koncernu 2nd Film Factory Lucky Group) to największy i najbardziej liczący się chiński dostawca płyt drukowych.
Chiny kontra reszta świata

Czy Chiny mają szansę stać się w przyszłości liderem rynku CtP? Warto zadać sobie to pytanie, zwłaszcza że produkty CtP już od pięciu, sześciu lat płyną z Azji coraz szerszym strumieniem. Na drupie padły aż trzy rekordy: ogólnej liczby wystawców z Chin, liczby producentów naświetlarek z Dalekiego Wschodu (w tym roku było ich sześciu, podczas poprzednich edycji – zaledwie jeden) oraz liczby chińskich firm oferujących płyty drukowe (21 na tegorocznej wystawie wobec dwunastu na drupie 2008). Dane robią duże wrażenie, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, że w Chinach działa w sumie 30 producentów płyt offsetowych, podczas gdy w pozostałych krajach funkcjonuje łącznie tylko siedmiu. W dodatku udział Chin w światowym rynku płyt drukowych jest szacowany na około 40 proc.    

Niniejszy artykuł nie mógłby pomieścić wszystkich 21 chińskich producentów prezentujących się na drupie. Skupmy się zatem na najważniejszych z nich. Do tego grona należą firmy: Huaguang, Longma, Konita, PNE, Sensinp, Strong i Xingraphics. Ich produkty można znaleźć w ofercie ogólnoeuropejskich dystrybutorów, takich jak: Atéce (Holandia), Wifac-International (Holandia) czy Abezeta (Hiszpania), ale również w portfolio wielu firm krajowych. Wymienieni dostawcy należą do największych – produkują rocznie 20 mln m2 płyt lub więcej, a część z nich już od lat prowadzi aktywny eksport swoich rozwiązań, przez co wyróżnia się na tle reszty. Co ciekawe, wszyscy chińscy dostawcy rozwiązań CtP mają w swojej ofercie klasyczną „trójkę”: płyty konwencjonalne, termoczułe UV-CtP. Warto dodać, że płyty konwencjonalne stanowią ponad 50 proc. chińskiego rynku płyt. Najnowszym trendem jest oferowanie płyt termoczułych przeznaczonych do produkcji wysokonakładowej; mają je w swoim portfolio firmy: Huafeng, Huaguang i Konita. Niewiele jest firm, które oferują płyty fioletowe. Do nielicznych przykładów należą: Bridgehead, Huaguang i Ronsein. Ta ostatnia pokazała na drupie płytę niskochemiczną (bez nazwy handlowej), którą po naświetleniu wystarczy poddać wymywaniu. Także termoczułych płyt bezchemicznych („bezprocesowych”) jest na chińskim rynku jak na lekarstwo. Można wymienić tylko takie produkty, jak Blackwood HTP-U czy Huaguang Processless Thermal Plate. Firma Blackwood może również pochwalić się jedyną na świecie bezchemiczną płytą UV. Innowacyjny charakter tego rozwiązania psuje jedno: tak naprawdę trudno się dowiedzieć, w jakim stadium znajduje się ta płyta – prototypu, wersji beta czy może produktu komercyjnego? Zostawmy to jednak europejskim dystrybutorom, którzy zajmują się importem tych niedrogich płyt, gwarantują wysoką jakość produktów dzięki własnej kontroli i dysponują na miejscu niezbędnym wsparciem technicznym i logistycznym. Taki system świetnie się sprawdza, czego potwierdzeniem jest napływ chińskich płyt do Europy.

 
Naświetlanie po chińsku

Już od dwóch lat wiadomo, że także na Dalekim Wschodzie produkuje się całkiem sprawnie działające naświetlarki – produkty firmy Cron zaczynają zdobywać rynek. Również w tym przypadku targi drupa przyniosły spore zaskoczenie, prezentowało się na nich bowiem aż sześciu producentów naświetlarek z krajów dalekowschodnich: pięciu z Chin i jeden z Korei (firma Ajuhitek). Koreańczycy proponują naświetlarki termiczne i UV w formacie 70 x 100, w wersji manualnej i automatycznej. Chińska firma Hangzhou Wide Laser skupia się na urządzeniach superwielkoformatowych (VLF) – ma w swojej ofercie dwa modele tego typu. Wspomniany już Cron również posiada dwa urządzenia VLF, a oprócz tego także modele termiczne i UV. Naświetlarka Eastsetter marki East Space Light jest dostępna tylko w wersji manualnej, w formacie 70 x 100. Urządzenia o podobnej wielkości, za to pół- lub w pełni automatyczne, oferuje również firma Amsky. Od 2011 naświetlarki UV-CtP tej marki można kupić także w Europie. Dystrybucją zajmuje się holenderska firma Wifac-International. Huaruijingyi zajmuje się – jako jedyny spośród chińskich producentów – wyłącznie naświetlarkami termicznymi (manualnymi, półautomatycznymi i automatycznymi). Modele TR-600 i TR-800 tego producenta sprzedaje w Europie brytyjska firma Eurographique.

Biorąc pod uwagę, że według szacunków roczna azjatycka produkcja urządzeń CtP wynosi 2 tys. egzemplarzy, można posunąć się do stwierdzenia, że już wkrótce Azja przejmie połowę światowego rynku naświetlarek. W dodatku liderzy tego sektora, jak Screen czy Kodak, już teraz realizują większość swojej produkcji w Chinach. Na marginesie trzeba jednak rozważyć, że w Azji wciąż wiele firm produkuje klisze i urządzenia do ich naświetlania (CtF).

 
Naświetlarki termiczne i UV chińskiej firmy Amsky znajdują się w ofercie holenderskiego dystrybutora Wifac-International, który sprzedaje je pod marką GPS Imagine. 
Wypełnić niszę

W małym offsecie naświetlarki do płyt poliestrowych dostarczane przez firmę Mitsubishi zajmują solidną pozycję. Producent pokazał na ostatniej drupie od dawna zapowiadaną naświetlarkę bezchemiczną Violet Digiplater VDP-CF 3070 do płyt w formacie 680 x 780 mm. Urządzenie jest w stanie naświetlić w ciągu godziny do 20 płyt. W ofercie firmy można znaleźć także płytę Violet Digiplate, którą po naświetleniu wystarczy poddać wymywaniu. Opcjonalny system odzysku pozwala na zmniejszenie zużycia wody niemal do zera.

Równie niszowy rynek jak naświetlanie płyt poliestrowych stanowi Inkjet CtP, na którym niekwestionowanym liderem jest duńska firma Glunz & Jensen. Jej konkurenci od jakiegoś czasu nie prezentują nic nowego. Duńczycy pokazali za to ostatnio maszynę PlateWriter 8000 dla płyt o maksymalnym formacie 1090 x 1130 mm, pracującą z prędkością pięciu, sześciu płyt na godzinę. Jeśli ktoś szuka bardziej opłacalnego (i prostszego) rozwiązania, może je znaleźć na przykład w ofercie firmy Colorgate, która proponuje urządzenie CG IJ Printbox oparte na płytach marki VIM i ploterach Epson.

 
Offset ratuje CtP

Druk offsetowy – pomimo konkurencji ze strony druku cyfrowego – wciąż ma się bardzo dobrze. Na jego niesłabnącej popularności korzysta również produkcja form drukowych w technologii CtP. Podsumujmy zatem nasze obserwacje poczynione na targach drupa. Po pierwsze, istniejąca technologia jest stale ulepszana; po drugie, UV CtP szturmem zdobywa rynek, stając się – obok techniki termicznej i fioletowej – „trzecią siłą” CtP; po trzecie, powoli, ale konsekwentnie rozwijają się technologie płyt poliestrowych i naświetlania iCtP; po czwarte, azjatyckie firmy – zwłaszcza z Chin – rosną w siłę i stają się konkurencją dla europejskich producentów. Trzeba zatem powoli oswajać się z tymi nieuniknionymi zmianami…  

 
 

 

 
 

 

 
 

 

 
 
 

 

« poprzedni   |   następny » « wróć

Komentarz miesiąca

W trybie kryzysowym...

Drodzy Czytelnicy... Czy coś zauważyliście? Tak, przechodzimy od jednego kryzysu do kolejnego... dwa lata temu covid miał Świat całkowicie pod kontrolą, teraz tematem numer jeden jest inwazja wojsk rosyjskich na Ukrainę. Głęboko nieludzki akt próby przejęcia władzy, którego konsekwencje Europa odczuwać będzie przez bardzo długi czas. Stawiane są znów stare mury... a do tego znowu stare lęki. I jak to często bywa, ludność cywilna cierpi… na Ukrainie z powodu skutków ataków, a w Rosji z powodu sankcji. Ubogich zawsze dosięga najbardziej... I niestety, jak widzieliśmy, może się to zdarzyć bardzo szybko.

Reklama

Ankieta

Czy wojna na Ukrainie ma wpływ na działalność Twojej firmy?

Tak, ma zdecydowany wpływ
Tak, ma umiarkowany wpływ
Trudno stwierdzić
Nie, nie ma wpływu

Ogłoszenia

Stanowisko:
Region:
zobaczy wszystkie oferty