Pierwsi w Europie

Zakład w Kędzierzynie-Koźlu jest jednym z dziesięciu europejskich zakładów firmy Cewe. Obecnie produkowanych jest tam 20 produktów z całego portfolio koncernu.

Jeden z zakładów firmy Cewe w Kędzierzynie-Koźlu zainwestował w nową maszynę z oferty Duplo PrintFlood 300A UV&AQ z lakierem dyspersyjnym. Instalacja jest pierwszą jak do tej pory instalacją tej maszyny w Europie.

Firma poszukiwała rozwiązania odpowiedniego do produkcji książeczek Cewe Kids i kart do gry, które spełni wymagania identyczne do wymagań produkcji produktów żywnościowych i które jednocześnie poradzi sobie z produkcją wykorzystującą do uszlachetniania lakier dyspersyjny. To właśnie urządzenie od Duplo sprostało wymaganiom postawionym przez producenta.

Maszyna PrintFlood 300A lakieruje z prędkością do 45 metrów na minutę i obsługuje papier w formatach od 215x280 mm do 530x750 mm. Wersja UV&AQ umożliwia nanoszenie lakieru dyspersyjnego (wodnego) jak i również klasycznego lakieru. Jest wyposażona w podciśnieniowy podajnik SF300 o wysokości stosu 200 mm. Opcjonalnie może być też wyposażona w podajnik i układarkę wysokiego stosu (do 750 mm) oraz system odwracania arkuszy, dzięki któremu mogą one być podawane do lakierowania dwustronnego (w trybie duplex). Dodatkowo funkcja ustawiania automatycznej przerwy między użytkami (auto gap) ma zapobiegać przenoszeniu i rozmazywaniu się nadmiaru lakieru na odwrocie arkusza. Wałek aplikujący oraz wałki dociskowe są tu uruchamiane tylko na początku i na końcu arkusza, co zapewnia czyste, wolne od smug uszlachetnianie prac. Funkcja automatycznego czyszczenia umożliwia proces czyszczenia za pomocą jednego przycisku, a w ramach tego procesu automatyczne ostrza usuwają nadmiar powłoki z rolki. Operator nie musi więc dotykać rolek po zakończeniu dnia roboczego, czyszczenie odbywa się bezdotykowo. Urządzenie PrintFlood 300A UV&AQ standardowo wyposażone jest w trzy lampy IR oraz w lampę UV, co zapewnia właściwe utrwalanie lakieru. Producent podkreśla przede wszystkim prostotę użytkowania maszyny, którą szybko docenili pracownicy zakładu w Kędzierzynie-Koźlu.

Obecnie zakład wykorzystuje jedynie 60 procent mocy produkcyjnych. Pozostałe moce będą przydatne w realizacji kolejnych zadań, powierzonych przez koncern, nie mniej jednak, maszyna nie tylko wpasowała się w aktualne potrzeby firmy, jak również otworzyła przed nią nowe możliwości.