Kalendarium

19-22.03.2024 · Fespa, Amsterdam

19-21.03.2024 · LogiMat, Stuttgart

28.05-07.06.2024 · drupa, Düsseldorf

03-05.09.2024 · Warsaw Print Tech Expo, Nadarzyn

MTP oczkiem w głowie

 

Prezes Przemysław Trawa

Rada Nadzorcza Międzynarodowych Targów Poznańskich podjęła uchwałę o powierzeniu Tomaszowi Kobierskiemu funkcji prezesa zarządu Grupy MTP. Zastąpi on swojego kolegę po fachu, Przemysława Trawę, z którym współpracował przez ostatnie 20 lat.

 

Międzynarodowe Targi Poznańskie to miejsce otwarte dla każdej branży na rynku, gdzie jednocześnie spotykają się biznes, kultura i sztuka, a także nawiązują się więzi międzyludzkie. Nie tylko więzi biznesowe, ale też te oparte na emocjach i wspólnych doświadczeniach. Taką historią mogą podzielić się były prezes targów, Przemysław Trawa oraz obecny, mianowany niedawno Tomasz Kobierski. Zarówno jeden jak i drugi związani są z Międzynarodowymi Targami Poznańskimi od początku swojej kariery zawodowej. Przemysław Trawa rozpoczął swoją karierę na targach w 1983 roku, a po około dwudziestu latach dołączył do zespołu MTP Tomasz Kobierski. Od tamtej pory obaj nieustannie współpracowali ze sobą, piastując różne stanowiska. Przemysław Trawa prezesem zarządu MTP był dwukrotnie: pierwszy raz od 2007 do 2009 roku, drugi od 2015 do 2020 roku. W trakcie swojej długoletniej działalności był także odpowiedzialny za kierowanie Wydziałem Ekonomicznym, następnie pracował jako dyrektor ds. ekonomiczno-organizacyjnych. Natomiast Tomasz Kobierski od 2007 roku pełnił rolę wiceprezesa w zarządzie Grupy MTP. Od 2017 roku zasiada w prestiżowej Radzie Dyrektorów UFI – Światowego Stowarzyszenia Przemysłu Targowego, jest także przewodniczącym Rady Nadzorczej Targów Lublin oraz członkiem Zarządu Stowarzyszenia Producentów Maszyn, Urządzeń i Narzędzi do Obróbki Drewna Droma. Dla obu Prezesów MTP stanowią drugi dom, miejsce na ziemi, które pozwoliło się spełniać w życiu zawodowym. Długoletnie doświadczenie, piastowanie różnych stanowisk oraz uczestnictwo w zmianach grupy, które miały miejsce w przeciągu tych lat pracy, pozwoliło im poznać targi od podszewki, i sprawić, że obecnie targi stanowią główne centrum kultury Europy Środkowo-Wschodniej. W wywiadzie obaj prezesi, były i obecny, odpowiadają na pytania związane ze swoją przeszłością oraz przyszłością związaną z działalnością firmy i życiem osobistym.

 

PRINT&PUBLISHING: Panie Prezesie Trawa, jest Pan osobą od lat związaną z targami, która swoją ciężką pracą stale to miejsce rozwijała, zmieniała i ulepszała. Czy jest jakiś projekt lub wizja, która została zrealizowana za Pana kadencji, z której jest Pan szczególnie dumny?

Przemysław Trawa: Prezesem zarządu byłem dwukrotnie: pierwszy raz od lutego 2007 do czerwca 2009, drugi raz od stycznia 2015 do maja 2020 roku. Za najważniejszy projekt uważam organizację Konferencji Narodów Zjednoczonych w Sprawie Zmian Klimatu, która odbyła się w grudniu 2008 roku na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich. Potem jeszcze dwukrotnie byliśmy organizatorem technicznym tej konferencji: w 2013 roku w Warszawie i 2018 roku w Katowicach. Konferencja poznańska uświadomiła nam potrzebę zorganizowania profesjonalnego centrum kongresowego, które mogłoby pomieścić 10-15 tysięcy uczestników. I tak narodziła się idea Poznań Congress Center, zrealizowana ostatecznie w końcu 2012 roku. W drugim etapie kluczową sprawą stała się dywersyfikacja działalności MTP. Działalność kongresowa to pierwsza dziedzina polityki dywersyfikacji, drugą stała się działalność gastronomiczna, a całkiem niedawno działalność związana z wiatami przystankowymi.

 

Prezes Tomasz Kobierski

P&P: Natomiast Pan Kobierski z targami związany jest  od ponad 20 lat. Teraz jest Pan Prezesem. Czy zaczynając pracę na targach, pomyślał Pan, a może właśnie już wtedy miał Pan w planach zostanie Prezesem?

Tomasz Kobierski: Targi to miejsce, które wciąga. Przestrzeń, w której nieustannie spotyka się nowych ludzi i poznaje inne kultury. To właśnie te wyjątkowe cechy  sprowadziły mnie na targi poznańskie i sprawiły, że fascynacja nimi trwa do dziś. W jedynym miejscu spotykają się biznes, kultura, sztuka, prezentowane są nowe trendy. Szybko doszedłem do wniosku, że to jest moje miejsce na ziemi. A każdy kolejny szczebel kariery pozwolił mi się rozwinąć i przy okazji wnieść nowe wartości w życie organizacji. Patrząc wstecz, mogę dziś powiedzieć, że targi sprzed 21 lat, które zastałem, przychodząc do pracy, a dzisiejsze – to jest zupełnie inna firma.

 

P&P: Jak się Pan widzi w roli Prezesa? Czy poprzednio pełniona funkcja Wiceprezesa w pełni przygotowała Pana do tego zadania?

TK: Bardzo sobie cenię to, że przez ponad 20 lat mogłem na targach piastować różne stanowiska, dzięki temu znam firmę od podszewki, a także jej pracowników. Jako sprzedawca miałem bezpośredni kontakt z klientami. Jako dyrektor projektu odpowiadałem za formułę targów, koordynując wiele wydarzeń o różnej tematyce i różnym stopniu szczegółowości. Jako wiceprezes tworzyłem strategię sprzedażową Grupy MTP, wprowadzałem nowe marki do portfolio Grupy, nadzorowałem też wydarzenia najwyższej rangi, jak np. budowę Polskiego Pawilonu na Expo w Dubaju, nad czym teraz pracujemy. Zdobyłem wiedzę i doświadczenie i teraz cieszę się, że mogę je wykorzystać w nowej funkcji.

 

P&P: Zaczynał Pan pracę na Targach prawie 40 lat temu. Czy może Pan opisać targi wtedy i targi dziś? Jakie nastąpiły największe zmiany Pana zdaniem?

PT: Gdybym miał opisać istotne zmiany, które dokonały się w ciągu minionych 40 lat, to ująłbym je w pary pojęć, charakteryzujących obie rzeczywistości: monopol MTP na rynku targowym – wielość firm na rynku targowym; gospodarka niedoboru – gospodarka nadwyżek; około 5 imprez rocznie – ponad 80 imprez rocznie; brak internetu, ograniczone możliwości rozmów telefonicznych, brak kopiarek itp. – internet, telefonia mobilna.

 

 

P&P: Jakie ma Pan główne cele, plany do zrealizowania? Czy będzie Pan kontynuował drogę, jaką wspólnie z Prezesem Trawą obraliście przez ostatnie lata, czy raczej mamy spodziewać się wielkich reform?

TK: Od blisko 100 lat idea targów była zawsze taka sama – to platforma spotkań ludzi, wymiany idei i nawiązywania kontaktów biznesowych. Dwa lata temu powołaliśmy do życia Grupę MTP, która mieści w sobie różne produkty, ale jej sercem nadal pozostaje komunikacja na rzecz naszych klientów. Teraz jednak z większym wsparciem narzędzi digitalowych. Chcemy nadal rozbudowywać naszą ofertę organizacji targów, kongresów i eventów systematycznie uzupełniając ją o nowe, atrakcyjne usługi. Chcemy jeszcze bardziej promować polski eksport, zarówno w postaci dedykowanych programów, spotkań, konferencji, jak i przy wsparciu nowoczesnych narzędzi digitalowych. Niezmiennie naszym oczkiem w głowie pozostaje także zagadnienie otwarcia terenów targowych na miasto i jego mieszkańców. Zarówno w aspekcie architektonicznym, jak i programowym.

 

P&P: Targi Poznańskie dzięki wspaniałej Sali Ziemi, zyskały miano centrum kultury. Czy jest to kierunek, który będzie Pan kontynuował i rozwijał?

TK: Oczywiście, że będziemy. Sala Ziemi, która jest niewątpliwie naszym sukcesem (również komercyjnym), dała nam obraz tego, czego potrzebuje publiczność. Dlatego rozpoczynamy modernizację Areny. Za chwilę będziemy posiadali takie obiekty i przestrzenie, które pozwolą nam przyciągać do Poznania spektakle, koncerty czy widowiska dla jeszcze większej widowni oraz bardziej wymagające technicznie.

 

P&P: A propos Areny. MTP przygotowują się do jej remontu, jednej z większych hal widowiskowo – sportowych. Czy może Pan powiedzieć coś więcej o tym projekcie?

TK: Arena będzie służyła celom sportowym, kulturalnym i biznesowym. Planujemy gruntowną przebudowę, która przywróci Arenę Poznaniowi i stworzy ważny obiekt na eventowej mapie Polski. Będzie nowoczesna – przy zachowaniu historycznego charakteru budynku – i w dobrym stylu. Po przebudowie nowa Arena będzie mogła pomieścić nawet 9 tys. osób. Będzie wielofunkcyjna, a dzięki składanym trybunom będziemy mogli ją wykorzystywać na różne wydarzenia. Takiej przestrzeni w Poznaniu brakuje. Chcemy tam organizować imprezy sportowe, które do tej pory nie mogły się odbywać w Poznaniu ze względu na brak miejsca. Myślimy o piłce ręcznej, siatkówce czy koszykówce, o imprezach rangi Mistrzostw Polski czy nawet Mistrzostw Europy. Odmieni się nie tylko Arena – pracujemy też nad jej otoczeniem, by było bardziej przyjazne i estetyczne.

 

P&P: Wiaty przystankowe to kolejny temat, który pojawił się w portfolio MTP. Jakie plany związane są z tą nową formą biznesu?

TK: Stawiamy przede wszystkim na estetykę, funkcjonalność i lokalność. To są mocne strony naszej marki City Marketing. Chcemy realizować nowoczesne formy reklamy w oparciu o dostosowanie się do potrzeb lokalnej społeczności i dlatego umieszczamy je na estetycznych słupach reklamowych czy wiatach. Uważamy, że reklama w przestrzeni miejskiej jest elementem popkultury, naszego życia, dlatego chcemy, żeby wchodziła w tkankę miejską naturalnie, a nie nachalnie. Stawiamy nowe wiaty, montujemy na nich zielone dachy w miejscach ubogich w zieleń. Przestrzenie reklamowe stają się również miejscem informacji dla mieszkańców.

 

P&P: Targi Poznańskie bardzo mocno zdywersyfikowały swój biznes. Wcześniej większość obrotu stanowiły imprezy targowe (wystawy), obecnie portfolio produktów MTP rozszerzone zostało o inne produkty typu; koncerty, obsługa imprez, budowa stoisk, itd. Jak obecnie wygląda struktura produktów MTP?

TK: Rozwijamy usługi, które wyrosły z organizacji targów, takie jak aranżacja przestrzeni czy własna platforma biletowa. Każdy segment w naszym portfolio rośnie. Nadal jednak centrum naszego biznesu są targi. Ciągle je rozwijamy, organizujemy nowe i zmieniamy formaty istniejących, tak aby najlepiej odpowiadać na potrzeby naszych klientów.

 

P&P: Jak Pana zdaniem Poznańskie Targi wypadają na tle największych Europejskich Targów, takich jak: Mediolan, Monachium, Düsseldorf czy Paryż?

TK: Niemcy to największa gospodarka w Europie, dlatego też niemiecki przemysł targowy od lat jest również największy w skali Europy i kluczowy w skali świata. Targi Grupy MTP dorównują niemieckim ośrodkom targowym pod względem jakości i standardów usług, jednak w tej branży prym wiodą wydarzenia niemieckie, co jest zrozumiałe. To nie znaczy jednak, że nie mamy się czym pochwalić. Mamy w naszym portfolio targi, które znajdują się w gronie najbardziej liczących się imprez targowych w Europie w swoich branżach – wymienię tu choćby targi Drema, Meble Polska czy Budma. Przedstawiciele targów europejskich to nasi koledzy z branży, z którymi współpracujemy, dzielimy się doświadczeniami i odkryciami. Nasza oferta, pod kątem atrakcyjności i zróżnicowania, jest taka sama, jak oferta dużych europejskich targów, a potwierdzeniem uznania dla Grupy MTP na arenie międzynarodowej jest fakt, że trzy razy powierzono nam współorganizację szczytu klimatycznego ONZ. Warto jednak docenić zmianę znaczenia Grupy MTP na tle Europy Środkowo-Wschodniej. Przez wiele lat byliśmy na trzeciej pozycji za Brnem i Budapesztem. Dzisiaj Grupa MTP jest najsilniejszym graczem tego regionu.

 

P&P: Jak widzi Pan przyszłość Targów Poznańskich, biorąc pod uwagę obecną sytuację związaną z koronawirusem?

TK: Mamy do czynienia z sytuacją wyjątkową, jakiej nie było jeszcze w historii naszego przedsiębiorstwa. W obecnej chwili nikt nie może stwierdzić, co będzie się działo za kilka miesięcy i tym samym dać rzetelną odpowiedź. Grupa MTP to zgrany zespół ludzi, którzy mają duże doświadczenie i w swojej pracy mierzyli się z różnymi wyzwaniami. Cały czas pracujemy nad wydarzeniami, które uruchomimy, jak tylko warunki nam na to pozwolą.

 

P.P.: Jak duży wpływ ma pandemia koronawirusa na obroty Targów?

TK: Większość imprez, które miały się odbyć wiosną, przełożyliśmy na drugie półrocze 2020 roku, kilka wydarzeń – na przyszły rok. Wpływy, które miały nastąpić w II kwartale tego roku, są więc przesunięte w czasie.

 

P&P: A jak Pan widzi przyszłość targów w tej sytuacji?

PT: Jedno, co wiadome – że nikt rozsądny nie powie, kiedy to się skończy. Nie można zatem na to pytanie nic więcej odpowiedzieć.

 

P.P.: Jak szacuje Pan wynik bilansowy na koniec tego roku?

TK: Na wyniki przyjdzie nam poczekać do początku przyszłego roku, zwłaszcza że jeszcze nikt nie wie, jak rozwinie się sytuacja związana z pandemią.

 

P&P: Kiedy będzie możliwe wznowienie działalności w związku z koronawirusem?

TK: Grupa MTP aktywnie uczestniczy w dyskusji na temat odmrożenia działalności targowej i gospodarczej. Rozmawiamy z przedstawicielami władz państwowych i proponujemy nasze rozwiązania w tym zakresie. Priorytetem dla nas jest zawsze bezpieczeństwo naszych gości. Dlatego już teraz pracujemy nad nowymi procedurami sanitarnymi, niezbędnymi dla bezpiecznej organizacji targów. Dzięki temu, jak tylko regulacje państwowe na to pozwolą, będziemy gotowi.

 

P&P: Jakby Pan zreasumował swój czas spędzony na Poznańskich targach? Z pewnością była to praca pełna wyzwań.

PT: To był piękny czas. Znalazłem swoje miejsce w życiu zawodowym. I to trwało tak krótko.

 

P&P: Ciężko nam wyobrazić sobie Poznańskie Targi bez Pana, a jak Pan widzi siebie bez targów? Czy ma Pan już jakieś plany na przyszłość?

PT: Plany oczywiście mam, ale póki co, nie pora o nich jeszcze mówić.

 

P&P: Wcześniej pewnie nie było za dużo czasu na przyjemności, czy teraz znajdzie Pan na nie czas? Jakieś hobby?

PT: Literatura i turystyka. Pandemia znacznie ograniczyła możliwości uprawiania turystyki, zresztą ograniczyła ona też inną przyjemność: przytulanie wnuków.

 

P&P: Jaką dobrą radę lub złotą myśl przekazałby Pan nowemu Prezesowi Tomaszowi Kobierskiemu na następne lata?

PT: Pracowaliśmy z kolegą Kobierskim razem około 20 lat, rozmawialiśmy tyle razy, i mam nadzieję, że wspólnie czegoś się nauczyliśmy.

 

P&P: Bardzo dziękujemy za wywiad i życzymy samych sukcesów.

TK/PT: Dziękujemy również.

Komentarz miesiąca

Witamy w roku drupy 2024…

Trudno w to uwierzyć. Po ośmioletniej przerwie w tym roku targi drupa ponownie odbędą się w Düsseldorfie. Oczekiwania są wielkie, ale w branży wciąż niewiele słychać.

 

Jeśli pamiętacie, jakie było typowe „uczucie mrowienia” w okresach poprzedzających poprzednie drupy w ostatnich latach, w porównaniu z tą drupą jest ono właściwie prawie zerowe. „Działanie jak zwykle” jest na porządku dziennym i tak postępują firmy. Niewiele już firm zaprasza przedstawicieli mediów na dobrze zorganizowane i merytoryczne konferencje prasowe i prezentacje z odpowiednim wyprzedzeniem przed targami, aby zaprezentować wspaniałe wieści o nowych produktach. Oszczędza to wysiłek organizacyjny, a przede wszystkim koszty podróży.

Reklama

Ankieta

Czy wojna na Ukrainie ma wpływ na działalność Twojej firmy?

Tak, ma zdecydowany wpływ
Tak, ma umiarkowany wpływ
Trudno stwierdzić
Nie, nie ma wpływu

Ogłoszenia

Stanowisko:
Region:
zobaczy wszystkie oferty