Kalendarium

19-22.03.2024 · Fespa, Amsterdam

19-21.03.2024 · LogiMat, Stuttgart

28.05-07.06.2024 · drupa, Düsseldorf

03-05.09.2024 · Warsaw Print Tech Expo, Nadarzyn

U nas to standard

Data publikacji: październik 2010

 

Poszukiwanie nisz rynkowych i skuteczne ich wypełnianie dzięki odważnym inwestycjom i rozsądnemu zarządzaniu – w takich słowach można by streścić receptę na sukces współczesnej drukarni. To, co u innych oferowane jest jako jedna z wielu opcji i w praktyce okazuje się często niemożliwe do zrealizowania, w częstochowskiej drukarni ViperPrint znajduje się w standardzie. A ten ciągle rośnie. 

 
Tekst: Jacek Golicz
 

Drukarnia ViperPrint istnieje od 2002 roku i bazuje na dwóch technologiach – offsetowej i cyfrowej. Podstawę jej parku maszynowego do niedawna stanowiła półformatowa maszyna offsetowa KBA Performa 74-4+L z wieżą lakierującą, jednak ostatnie miesiące przyniosły kolejne znaczące inwestycje w sprzęt drukujący. W odstępie zaledwie kilku tygodni rozpoczęły tu pracę: pięciokolorowa maszyna KBA Genius 52 UV w formacie B3, wyposażona w dodatkowy agregat lakierujący, bazująca na technologii offsetu bezwodnego oraz siedmiokolorowy system druku cyfrowego HP Indigo Press 5500.

 

© EMG

HP Indigo 5500 posiada automatyczne pasowanie kolorów, co eliminuje potrzebę ręcznej regulacji i zapewnia najwyższą jakość druku

Wypełniając niszę

Skąd pomysł, żeby pójść w kierunku druku UV? „Wprowadziliśmy do swojej oferty karty plastikowe, nie mając jeszcze u siebie maszyn UV, dlatego musieliśmy podzlecać takie prace na zewnątrz” – mówi Paweł Adamowski, współwłaściciel drukarni. – „Z czasem jednak doszliśmy do wniosku, że skoro na rynku praktycznie nie ma konkurencji w druku małych i średnich nakładów na plastiku, musimy tę niszę sami wypełnić”.

Poszukiwanie odpowiedniego systemu rozpoczęto od gruntownej analizy oferty rynkowej. Okazało się, że wśród propozycji producentów dominują typowe maszyny offsetowe formatu B3, które – jak podkreśla Paweł Adamowski – nie są dostosowane do specyficznych potrzeb ViperPrint. „Po pierwsze mają tę wadę, że obsługują materiały o małej grubości, a przy tym nie są ekonomiczne w druku niskich nakładów (100 arkuszy to minimum, aby kolor się ustabilizował). Z kolei urządzenia B2 to dalsze problemy: większy arkusz wymaga większej ilości drobnych zleceń. Pod tym względem KBA Genius 52 UV to unikat – drugie tego typu urządzenie w Polsce. Na świecie pracuje ich już 150, ale technologia ta jest ciągle ulepszana i można powiedzieć, że każdy egzemplarz to prototyp. Na przykład, na naszą prośbę, KBA zamontowała specjalny system sprawdzania podwójnych arkuszy na wejściu, którego nie stosowano we wcześniejszych modelach. Skorzystaliśmy także z opcji dłuższego transportera po wieży lakierującej, co jest sporą zaletą: zyskujemy więcej czasu, aby lakier mógł równomiernie pokryć arkusz – wtedy powłoka jest znacznie gładsza”.

Maszyna KBA Genius 52 UV, przeznaczona do druku z wykorzystaniem nietypowych podłoży, bazuje na technologii offsetu bezwodnego i posiada szereg zalet. Wśród nich warto wymienić przede wszystkim geometrię pięciu zespołów drukujących w formie V wokół centralnego cylindra dociskowego, krótki zespół farbowy bez stref farbowych oraz identyczną średnicę aniloksu, wałka nadającego farbę, cylindra płytowego i pośredniego (co eliminuje ryzyko powstania tzw. „efektu ducha”).

System oferuje ponadto szybką, zautomatyzowaną wymianę form drukowych, stabilne pasowanie poszczególnych separacji zapewnione poprzez specjalny pneumatyczny system napinania form na cylindrze płytowym oraz jedną listwę z łapkami na cylindrze dociskowym o poczwórnej wielkości prowadzącym podłoże drukowe przez wszystkie agregaty. KBA Genius 52 UV pozwala na zadrukowywanie licznych podłoży niewsiąkliwych (np. tworzyw sztucznych typu PVC, PC, PS, ABS i PET), jak też kartonów i papierów stosowanych przy produkcji opakowań oraz etykiet. Maszyna produkowana jest przez KBA-MetroPrint AG, jedną ze spółek-córek wchodzących w skład koncernu Koenig & Bauer AG.

„Zamontowaliśmy maszynę Genius, ponieważ chcemy rozwijać naszą ofertę gotowych produktów drukowanych na plastiku, takich jak teczki, segregatory, karty czy wizytówki. Na razie oferujemy druk na plastiku o grubości 0,5 mm, ale pracujemy nad tym, aby móc drukować także na podłożu 0,7 mm, czyli o grubości zbliżonej do karty kredytowej” – mówi Paweł Adamowski.

 

© EMG

Paweł Adamowski, współwłaściciel drukarni, za sterami nowo zakupionej maszyny KBA Genius 52 UV.

Jeszcze bliżej offsetu

Drugim obszarem, na którym operuje drukarnia ViperPrint, jest druk cyfrowy. Także tutaj częstochowska firma zainwestowała w solidne rozwiązanie – maszynę HP Indigo Press 5500. „Braliśmy pod uwagę konkurencyjne maszyny innych producentów, porównywalne technicznie i cenowo” – przyznaje Paweł Adamowski. – „O wyborze HP Indigo zadecydowało to, że drukuje ona płynnymi atramentami ElectroInk. Zadruk takim tuszem wygląda jak wykonany w offsecie, co widać zarówno po kątem wizualnym, jak i przy sprawdzeniu wydruku za pomocą spektrofotometru. Porównując wydruk offsetowy i cyfrowy, nawet laik zauważy różnicę. W przypadku HP Indigo nawet specjalista będzie miał z tym problem”. Urządzenie, dostarczone przez firmę Digiprint, oferuje użytkownikom szeroki gamut barwny z możliwością druku siedmioma kolorami, w tym także białym, co znacznie zwiększa spektrum możliwych do zrealizowania zleceń. Ważnym aspektem jest zastosowana w urządzeniu technologia wysokiej rozdzielczości High Definition do 1219 dpi, zapewniająca brak przyrostu punktu rastrowego w druku cienkich linii i mikro-tekstów. Istotną zaletą maszyny jest również kompatybilność z szeroką gamą podłoży powlekanych i niepowlekanych. Pozwala to zwiększyć zastosowanie urządzenia w zakresie najlepszych, standardowych, niepowlekanych papierów offsetowych. Z kolei On-press Fast Ink Replacement System eliminuje czas przestoju urządzenia dzięki specjalnemu systemowi HP Indigo, który pozwala na wymianę kolorów specjalnych i dodatkowych w trakcie drukowania innych prac. HP Indigo 5500 posiada automatyczne pasowanie kolorów, co eliminuje potrzebę ręcznej regulacji i zapewnia najwyższą jakość druku. Szef drukarni wskazuje na kolejne zalety nowego urządzenia: „Dzięki temu, że konstrukcja systemu jest bardzo podobna do maszyny offsetowej, możliwy staje się druk na papierach z fakturą. Urządzenia tonerowe nie są w stanie sobie z tym poradzić, ponieważ tusz nie jest odpowiednio utrwalany w zagłębieniach”.

 
Czas na oswojenie

Nowo zainstalowane maszyny na razie się „rozpędzają”, ale w najbliższym czasie będą już mogły drukować z pełnym obłożeniem. Jak podkreśla właściciel drukarni, maszyny nie były do tej pory eksploatowane w pełni z dwóch zasadniczych powodów. Po pierwsze, należało przetestować ich możliwości i stworzyć odpowiednią ofertę dla klientów. Drugim czynnikiem była konieczność gruntownego przeszkolenia pracowników. Jak podkreśla Paweł Adamowski, trzy miesiące to optymalny czas na pełne zapoznanie się z maszyną i naukę jej obsługi: „Nie chcieliśmy rzucać się na głęboką wodę, wprowadzać maszyn do produkcji, tworzyć oferty, której potem nie moglibyśmy zrealizować. Na pochwałę zasługują firmy KBA, HP i Digiprint, dzięki którym mieliśmy dostęp do pełnego pakietu szkoleń, zarówno za granicą, jak i na miejscu, w drukarni”. Współwłaściciel częstochowskiej firmy wskazuje na to, że w Polsce jest stosunkowo niewielu specjalistów od druku offsetowego UV. Dlatego ViperPrint tak ceni sobie pracowników, którzy przeszli gruntowne szkolenia i stali się fachowcami w tej dziedzinie. 

Klientami częstochowskiej drukarni są agencje reklamowe, studia graficzne i inne firmy z branży poligraficznej. Zajmuje się przede wszystkim poligrafią reklamową – produkcją podstawowych nośników reklamy, takich jak wizytówki, pocztówki, ulotki, plakaty czy kalendarze. Od ponad roku w ofercie ViperPrint znajdują się także karty plastikowe.

Drukarnia stworzyła na swoje potrzeby platformę internetową, obejmującą cztery serwisy: ViperPrint.pl, ViperCyfra.pl, ViperOffset.pl oraz ViperPrint.de. Ostatni z nich skierowany jest do klientów z rynku niemieckiego i innych krajów Unii Europejskiej. Na stronie ViperPrint.pl klienci mogą zapoznać się z szeroką ofertą gotowych produktów w określonej cenie oraz złożyć zamówienie. ViperCyfra.pl oraz Viper.Offset.pl pozwalają z kolei na zlecenie wykonania indywidualnego projektu. Wprowadzając własne parametry i wybierając pomiędzy wieloma różnymi opcjami, klient może dokonać kalkulacji swojego zlecenia i złożyć zamówienie. Platforma internetowa to wymóg współczesności, ułatwiający kontakt pomiędzy drukarnią a klientem. W ViperPrint postanowiono także usprawnić przepływ pracy wewnątrz firmy. Cały system komputerowy obsługujący drukarnię został stworzony na zamówienie i dopasowany do specyficznych potrzeb przedsiębiorstwa. „Szyte na miarę” oprogramowanie okazało się znacznie lepsze niż gotowy software.

 
Ciąg dalszy nastąpi

Na pytanie o kierunki dalszego rozwoju, Paweł Adamowski odpowiada konkretnie: „Nie planujemy inwestycji w wielki format. Po pierwsze, chcemy skupić się na druku do formatu B2, poza tym rynek LFP to raczej duże nakłady, a my zamierzamy specjalizować się w niskich i średnich zleceniach”. Pod tym względem ViperPrint wyróżnia się w poligraficznym krajobrazie naszego kraju. Jak podkreśla współwłaściciel firmy, opłacalność druku to sprawa klienta, zadaniem drukarni jest zaoferowanie jak najwyższej jakości i sprostanie wymaganiom zleceniodawcy. Dlatego częstochowska firma przyjmuje zamówienia nawet na 100 arkuszy w offsecie tradycyjnym. „Dużą wagę przykładamy do terminowości wykonania zlecenia. Mamy na przykład opcję „over night”, dostępną w serwisie ViperPrint.pl. Zamawiając na przykład wizytówki do godziny 12:00, już następnego dnia klient otrzymuje gotową pracę, mimo że wydrukowana została na offsecie. Druk odbywa się w nocy, rano obróbka introligatorska i zlecenie jest gotowe do wysyłki. Wiele drukarń nie podejmuje się tak szybkiej realizacji, szczególnie jeśli chodzi o offset. U nas to standard” – podsumowuje Paweł Adamowski.

 

« poprzedni   |   następny » « wróć

Komentarz miesiąca

Witamy w roku drupy 2024…

Trudno w to uwierzyć. Po ośmioletniej przerwie w tym roku targi drupa ponownie odbędą się w Düsseldorfie. Oczekiwania są wielkie, ale w branży wciąż niewiele słychać.

 

Jeśli pamiętacie, jakie było typowe „uczucie mrowienia” w okresach poprzedzających poprzednie drupy w ostatnich latach, w porównaniu z tą drupą jest ono właściwie prawie zerowe. „Działanie jak zwykle” jest na porządku dziennym i tak postępują firmy. Niewiele już firm zaprasza przedstawicieli mediów na dobrze zorganizowane i merytoryczne konferencje prasowe i prezentacje z odpowiednim wyprzedzeniem przed targami, aby zaprezentować wspaniałe wieści o nowych produktach. Oszczędza to wysiłek organizacyjny, a przede wszystkim koszty podróży.

Reklama

Ankieta

Czy wojna na Ukrainie ma wpływ na działalność Twojej firmy?

Tak, ma zdecydowany wpływ
Tak, ma umiarkowany wpływ
Trudno stwierdzić
Nie, nie ma wpływu

Ogłoszenia

Stanowisko:
Region:
zobaczy wszystkie oferty